Nie mam teraz aparatu fotograficznego i dlatego umieściłem zdjęcie z indyjskiej restauracji :)
Miałem akurat pod ręką kapustę i ziemniaki i tak powstały samosy. Co prawda nigdy nie spotkałem się z samosami nadziewanymi kapustą, ale pomyślałem sobie, że skoro są sajgonki z kapustą to można zrobić też i samosy.
Składniki na 35 szt.
Ciasto:
3 szklanki mąki
8 łyżek oleju (+ olej do smażenia)
1 szklanka wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sól
Nadzienie:
1 mała kapusta (0,5 kg)
1 kg ziemniaków
1 puszka zielonego groszku
2 łyżki przyprawy indyjskiej np. garam masala
kilka ostrych papryczek, trochę kminu rzymskiego
natka pietruszki (chociaż chyba lepiej byłoby użyć liści kolendry)
Ogólnie z "indyjskimi" przyprawami trzeba uważać, bo jak damy za dużo to nadzienie będzie miało gorzki smak.
Ugotowane ziemniaki rozgniatamy na papkę. Ugotowaną kapustę kroimy w paski. Dodajemy resztę składników i wszystko mieszamy razem.
Ugniatamy ciasto i rozwałkujemy tak jak na pierogi. Wycinamy kółka wielkości dłoni, które potem dzielimy na pół. Na patelni rozgrzewamy olej (normalnie samosy smaży się na głębokim tłuszczu tak jak pączki, ale w zupełności wystarczy 1-2 cm warstwa oleju na patelni ).
Połówki wycietych kółek zwijamy i zlepiamy tak jak na poniższym filmie w 9 minucie, nakładamy farsz i zaklejamy ostatni bok. Wychodzą nam ładne trójkąciki i naprawdę łatwo się je robi w porównaniu np. z pierogami. Nawet jak gdzieś farsz nam podejdzie na złączeniu to i tak ta samosa nam się ładnie usmaży i nie rozleci (ja nawet nie smarowałem wodą jak na tym filmie). Smażymy po obu stronach na złoty kolor. Smacznego :)
